Dzieciństwo
John Ronald Reuel Tolkien urodził się 3 stycznia 1892 roku w Bloemfontein, w Wolnym Państwie Orania, na terenie dzisiejszej Republiki Południowej Afryki jako syn anglików, Mabel Suffield i Arthura Tolkiena, wtedy dyrektora oddziału Banku Afrykańskiego. Miał dwa lata od siebie młodszego brata – Hilary`ego. Niedługo po ukończeniu trzeciego roku życia, przyszły autor Władcy Pierścieni został zabrany przez matkę z powrotem do Anglii, głównie ze względu na niezdrowe, afrykańskie warunki. Rodzina zamieszkała w hrabstwie Warwickshire w Birmingham, nie doczekała się jednak przyjazdu Arthura Tolkiena na wyspy, gdyż ten zmarł i został pochowany w Bloemfontein. Mabel postanowiła sama zająć się edukacją i wychowaniem swoich dzieci, uczyła ich rysunku, muzyki, przyrody, języka angielskiego, łaciny, greki i kaligrafii. Czytała im także baśnie, między innymi Andrew Langa i wiele różnych mitów. W 1900 roku wydarzyło się coś, co miało mieć ogromny wpływ na przyszłe życie i twórczość J.R.R. Tolkiena, bowiem jego matka nawróciła się i przeszła na katolicyzm, narażając się wręcz na prześladowanie ze strony znajomych i rodziny, która w większości wycofała pomoc finansową dla wdowy. Dużą pomoc okazał wtedy wywodzący się z Hiszpanii ojciec Francis Xavier Morgan, ksiądz z oratorium w Birmingham, który też szybko stał się przyjacielem rodziny. W 1904 roku Mabel Tolkien zachorowała i zmarła, zdążyła jednak przed śmiercią wyznaczyć ojca Francisa na opiekuna jej dzieci. Wtenczas u małego Ronalda zaczęły pojawiać się zainteresowania filologiczne. Uczył się już przynajmniej pięciu języków, a w Szkole Króla Edwarda, dzięki świetnym nauczycielom, zainteresował się Beowulfem i nordyckimi sagami. Służył też często swojemu opiekunowi do mszy świętej.
Małżeństwo i Studia
Nieco później zdobył stypendium i rozpoczął studia w oksfordzkim Exeter College. W studenckim wieku uwielbiał grę w rugby (przez którą miał złamany nos i prawie stracił język) oraz był członkiem Tea Club Barrovian Society (w skrócie T.C.B.S.). Po którejś z kolei przeprowadzce poznał Edith Bratt, trzy lata od siebie starszą dziewczynę i podobnie jak on sierotę. Szybko zakochali się w sobie nawzajem, lecz ojciec Francis stanowczo zabronił im się spotykać, a przynajmniej aż jego podopieczny osiągnie pełnoletność (21 lat). Kilkakrotnie jeszcze się widzieli, lecz potem Edith wyjechała. Przez 3 lata nie mieli ze sobą kontaktu. W 1914 przebywał w Phonix studiując literaturę Anglo-Saksońską. W poemacie Cynewulfa ze zbioru Chrystus natrafił na werset, który zainspirował go do napisania poematu o Farendilu, a który stał się początkiem i kluczem do całej historii Śródziemia. Gdy Tolkien ukończył studia i stał się już pełnoletni, napisał do Edith list. Okazało się, że jego ukochana już się zaręczyła. Ronald, po tej informacji pojechał do niej pociągiem. Gdy porozmawiali ze sobą, szybko zaręczyny zerwała. Rok później wybuchła I wojna światowa. Mniej więcej wtedy powstały pierwsze koncepcje, później będące podstawami Księgi Zaginionych opowieści. Ronald i Edith pobrali się w marcu 1916 roku, aby 24-letni małżonek mógł pojechać do Francji na front. Wcześniej jednak ukończył studia. Dostał się jako podporucznik do Batalionu Strzelców z Lancashire. Specjalizował się w sygnalizacji wojskowej. Brał udział w Bitwie nad Sommą i zapadł na tak zwaną gorączkę okopową, przez co nie mógł dalej uczestniczyć w walkach. W listopadzie wysłany do Anglii a wiosną 1917 do jednostki w Yorkshire. To tam powstała pierwsza wersja "Opowieści o Tinúviel". Wojnę przeżyło tylko dwóch z czterech członków T.C.B.S. - Christopher Wiseman i J.R.R. Tolkien. Ten ostatni został szczęśliwym ojcem czwórki dzieci – Johna, Michaela, Christophera i Priscilli. To do nich pisał listy w imieniu Świętego Mikołaja, to im opowiadany był Łazikanty czy Hobbit jako opowieści na dobranoc.
Twórczość
Tolkien pozostawił po sobie, jak się oblicza, 37 książek, 63 artykuły, 121 przekładów i opracowań tekstów napisanych w wielu wymarłych językach, a także dwa nagrania płytowe ze swoim udziałem. Pierwszą poważniejszą publikacją był "Goblin Feet" − wiersz wydany w 1915 roku w "Oxford Poetry". Pierwsze pojawienie się jakiegoś bohatera ze Śródziemia datowane jest na 1934 rok w wierszu "Przygody Toma Bombadila" .
Hobbita wydano w 1937 roku nakładem wydawnictwa George Allen & Unwin. Pierwszym jego recenzentem stał się dziesięcioletni syn wydawcy, Rayner Unwin, który pisał między innymi, że Hobbit powinien spodobać się wszystkim dzieciom w wieku od 5 do 9 lat. Tak też się stało, że książka ta osiągnęła sukces, a czytelnicy prosili o dalszy jej ciąg. W tym miejscu warto dodać, że J.R.R. Tolkien był już wtedy szanowanym, czterdziestopięcioletnim profesorem języka staroangielskiego oraz członkiem Inklingów – klubu zrzeszającego ludzi z Oksfordu i okolic, których łączy wspólne zamiłowanie do literatury i piwa. Oprócz Tolkiena, do klubu należał m.in. C.S. Lewis, autor cyklu Opowieści z Narnii.
Na spotkaniach Inklingów właśnie, czytano rozdziały swoich książek. Wtedy też wyżej wymienieni umówili się, że napiszą odpowiednio książkę o podróży w czasie oraz książkę o podróży w kosmos, czego skutkiem był niedokończony tekst The Lost Road oraz Trylogia międzyplanetarna (Z milczącej planety, Perelandra, Ta ohydna siła) . Lewis czytał Listy starego diabła do młodego, a Tolkien Nowego Hobbita jak nazywano Władcę Pierścieni. Pisał on go z przerwami, przez około 12 lat. W roku 1950 był już gotowy, brakowało tylko przedmowy, dodatków, prologu i map, jednak dopiero w latach 1954-1955, po wielu problemach został wydany. Władca Pierścieni często błędnie nazywany jest trylogią, bo wydawca, obawiając się czy cokolwiek na tym zarobi, podzielił go na trzy części. Wydanie tej książki wywołało niemałe kontrowersje i problemy. Czytelnicy byli zafascynowani, lecz krytycy odmawiali Tolkienowi miejsca w czołówce pisarzy, uważając jego książki za bajeczki dla niedojrzałych ludzi. Pomimo opinii krytyków, Władca Pierścieni stał się prawdziwym hitem a na świecie zapanowała powszechna „hobbitomania”. Książkę wydano w bardzo wielu językach, w dużych nakładach.
Od sześćdziesięciu lat cieszy się ogromną popularnością wśród ludzi ze wszystkich środowisk. Na samo jej powstanie miało wpływ wiele czynników, wśród których prym wiodą religia, zamiłowanie do języków i mitów oraz niechęć do nowoczesności, wojen i niszczenia środowiska naturalnego. Jak sam Tolkien podkreślał, najpierw stworzył język, a później budował świat, w którym mógłby być używany oraz istoty posługujące się nim. On sam też jakby nie „wymyślał” opowieści, lecz ją „odkrywał”. Nie przepadał za Szekspirem, za to, że ten sprowadził rasę elfów do postaci maleńkich, strachliwych, latających wróżek typu Dzwoneczka z opowieści o Piotrusiu Panie, dlatego na potrzeby swoich dzieł nie pisał tradycyjnej liczby mnogiej „elfs”, tylko „elves” .
Był perfekcjonistą. Każdy element świata przedstawionego dopracował w dużym stopniu – botanikę, teologię zgodną z chrześcijańską, geografię, historię czy języki. Niezwykle trudno znaleźć niespójności czy błędy w tekstach Tolkiena. Jedyne przedmioty, których wprowadzenia do Śródziemia on sam żałował, to parasolka Lobelii Sackville-Baggins i uzda dla konia, którego dosiadał Glorfindel .Wielkość swojego legendarium szacował na około milion słów.
Śmierć
Po jego śmierci, która nastąpiła niestety 2 września 1973 roku, czyli prawie 2 lata po śmierci jego żony, redagowaniem tekstów ojca zajął się Christopher Tolkien. Wydał w 1977 roku „Silmarillion”, 3 lata później „Niedokończone Opowieści”, a w latach 1983-1994 dwunastotomowy cykl „The History of Middle-earth” oraz wiele innych utworów. Studia nad Tolkienem ciągle trwają, a tolkienistów ciągle przybywa (ostatnio głównie dzięki adaptacjom filmowym Petera Jacksona). Powstają coraz to nowe opracowania dzieł Profesora i coraz to nowe inicjatywy fanowskie, konwenty. J.R.R. Tolkien został w Anglii uznany pisarzem stulecia, a „Władca Pierścieni” książką stulecia.